Fundacja Prawo Medycyna Sport

5 stycznia, 2024

Prawo, medycyna i sport będą głównymi źródłami zainteresowań powołanej do życia fundacji Prawo Medycyna Sport. Skąd pomysł na innowacyjne połączenie tak dość odległych od siebie tematycznie i problematycznie dziedzin życia?

– Od jakiegoś czasu wymienialiśmy się ze znajomymi przemyśleniami czego nam brakuje w rzeczywistości,  która nas otacza, która jest dla nas istotna, a w której chcielibyśmy coś zmienić. To obszary, które funkcjonują obok siebie niezależnie, jednak wzajemnie się przenikają. Do nich należą prawo, medycyna i sport. Dostrzegliśmy, że w naszej rzeczywistości nie są podejmowane próby zintegrowania tych przestrzeni, a znalezienie połączeń pomiędzy nimi nie stanowi zwykle obszaru zainteresowania specjalistów zajmujących się poszczególnymi dziedzinami w ujęciu holistycznym.

Zagadnienia prawne na styku medycyny i sportu znajdą się zatem w centralnym punkcie aktywności fundacji?

– Jesteśmy grupą prawników, którzy co oczywiste, nie zajmują się na co dzień profesjonalnym uprawianiem sportu czy też leczeniem ludzi. Specjalizujemy się natomiast w dziedzinach takich jak jak prawo medyczne i sportowe, bioetyka, a sport jako taki i medycyna pozostają w sferze naszych szczególnych zainteresowań. Jest wielu fachowców i specjalistów w zakresie medycyny, sportu, czy prawa, jednak te grupy zwykle funkcjonują osobno, w ramach swoich specjalizacji, najczęściej praktycznie ze sobą nie współpracując. My z kolei pozostajemy jednak w kontakcie i de facto już współpracujemy jako prawnicy z uznanymi autorytetami z pola medycyny, wiedzy o kulturze fizycznej i sporcie, którzy są tak jak i my entuzjastami tej potencjalnej współpracy. Rozmowy z nimi są bardzo inspirujące. 

W efekcie doszliśmy do wniosku, że trzeba stworzyć podmiot, który umożliwi specjalistom  kilku interesujących nas dyscyplin  połączenie sił, transfer myśli, wymianę pomysłów, innowacyjnych rozwiązań, a przede wszystkim pozwoli znaleźć się w kręgu, który umożliwi wyjście naprzeciw potrzebom ludzi zaangażowanych w sport i ochronę zdrowia, w tym także sportowców, którzy z jednej strony potrzebują wsparcia medycznego, a z drugiej strony wsparcia prawnego.

Czy wśród inspiracji, które stanowią podwalinę Waszego działania jest Pański udział w pracach Komisji Bioetycznej działającej przy AWF  w Katowicach jako wiceprzewodniczącego tej Komisji?

Z pewnością jednym z komponentów inspiracji naszego działania było doświadczenie jakie zdobywam na skutek pracy w Komisji Bioetycznej działającej  przy Akademii  Wychowania Fizycznego im. Jerzego Kukuczki w Katowicach. To gremium pod przewodnictwem, prof. dr hab. Krzysztofa Ficka, składające się z niekwestionowanych autorytetów medycznych i nauki o kulturze fizycznej, a które zajmuje się na co dzień opiniowaniem bardzo ambitnych i nowatorskich projektów, przedsięwzięć wchodzących między innymi w zakres badań naukowych oraz eksperymentów medycznych dotyczących ludzi, w tym obejmujących eksperymenty lecznicze i badawcze. Liczymy na owocną współprace z ekspertami z tej i nie tylko tej organizacji.

Fundacja zapewni pełną obsługę prawno-administracyjną wszystkim, którzy będą chcieli skorzystać z jej oferty opartej na gruntownej wiedzy i bogatym doświadczeniu?

– Myśl jest taka, by trafić z naszym wsparciem do osób uprawiających sport profesjonalnie, wyczynowo lub amatorsko, a także do młodych ludzi oraz ich rodziców, którzy zazwyczaj żyją ideą, że sport doprowadzi ich do zwycięstw, sukcesów, splendorów, pieniędzy, a jednocześnie zapominają o tak istotnym elemencie, jak to, że droga do tych celów usłana jest różnego rodzaju przeszkodami, przeciwnościami czasami też nieodwracalnymi w skutkach wypadkami. Dlatego, gdy pojawiają się w życiu sportowca problemy – zdrowotne, osobiste, ekonomiczne, czy prawne na ogół zostają pozostawieni samym sobie. Zdarza się, choć oczywiście nie jest to regułą, że nagle zostają bez wsparcia klubu, menedżera, sponsorów i kolegów. Przykładowo rodzice młodych sportowców często nie mają doświadczenia i wiedzy jakie prawa mają ich dzieci, decydując na wprowadzanie ich do sportu profesjonalnego czy też przedprofesjonalnego. Nie mają narzędzi, które pozwoliłyby zapewnić ich dzieciom właściwą ochroną ich zdrowia, ochronę interesu prawnego, czy chociażby odpowiedniego ubezpieczenia, a nawet zdarza się, że zbyt pochopnie podpisują niekorzystne kontrakty w imieniu swoich dzieci.

W takiej trudnej sytuacji dobrym rozwiązaniem może być zwrócenie się o pomoc, wsparcie, poradę do waszej fundacji?

– Oczywiście. Zależy nam na tym, aby wszyscy, którzy będą potrzebowali naszej pomocy, w miarę naszych możliwości tę pomoc otrzymali. Pomożemy nie tylko od strony prawnej, ale pomożemy nawiązać kontakt z wysokiej klasy specjalistami ze świata medycyny sportowej i uzyskać ich wsparcie.

A sfery związane z niedoskonałością regulaminów, kodeksów, umów?

– Chciałbym wyraźnie podkreślić, że zidentyfikowaliśmy  obszary, które z punktu widzenia dobrostanu sportowca są błędnie lub niewłaściwie uregulowane i wymagają na przykład od strony prawnej regulacji, uszczegółowienia i ochrony – mam na myśli kwestie związane z ubezpieczeniami, czy kwestie funkcjonowania i realizowania praw sportowców w ramach dużych organizacji, jakimi na przykład są polskie związki sportowe. Docelowo chcielibyśmy przeskanować system aktów prawnych, które otaczają sportowców, a które regulują ich funkcjonowanie i jednocześnie zidentyfikować obszary, które w ramach aktów prawnych wymagają doprecyzowania, uszczegółowienia, ewentualnie modyfikacji pod kątem potrzeb wspierania tych młodych ludzi uprawiających sport…

… jak również tych nieco starszych będących już u schyłku lub na mecie swojej kariery sportowej?

– Kariera sportowca to bardzo złożona, zróżnicowana, wielobarwna materia od startu do mety. Często, gdy przychodzi czas powiedzenia sobie „pass”, gdy zbliża się moment zejścia ze sceny, to okazuje się, że nagle człowiek zostaje sam. Gwałtownie wypada z gry, z orbity zainteresowań mediów, dramatycznie kurczy się jego krąg przyjaciół, kolegów, znajomych. Niespodziewanie pozostawiony tylko samemu sobie musi zmierzyć się z problemami codzienności, a to jak się okazuje nie jest to ani takie łatwe, ani proste. Dlatego, jeśli pojawiają się problemy psychologiczne, zdrowotne i osobiste – chcemy być do dyspozycji. Będziemy o tym mówić, zwracać na to uwagę, diagnozować, nie przemilczać, jak to zwykle bywa, trudnych tematów.

Wysoko specjalistyczne wsparcie prawne wymaga najlepszych specjalistów…

– Oczywiście jest takie założenie, by korzystać z jak najlepszych specjalistów. Autorytetów nie tylko w dziedzinach, w których się specjalizują, ale i takich, którzy rozumieją naszą misję, naszą ideę. Prowadzimy rozmowy z takimi specjalistami pod kątem zakresu włączenia się przez nich do działalności naszej fundacji. Mamy też specjalistów z zakresów zagadnień sportowych, ponieważ zależy nam, by te wszystkie przestrzenie prawno-medyczno-sportowe uplastycznić i połączyć w jeden organizm. Dodam, że współpracować z nami będzie wysoko wyspecjalizowana kadra dysponująca odpowiednim doświadczeniem i dorobkiem zawodowym niezbędnym, by jak najlepiej zaopatrzyć i wspomóc potrzebujących sportowców.

Jeśli ktoś będzie zainteresowany kontaktem z wami, będzie potrzebował waszej pomocy, a do tej pory nie miał do czynienia z adwokaturą, adwokatami, to co wtedy? Gdzie można was znaleźć?

– Strona internetowa w zasadzie już jest gotowa i działa pod adresem: www.prawomedycynasport.com Jest przygotowany portal, gdzie będziemy publikować interesujące materiały, które zwrócą uwagą na wiele zagrożeń czyhających na amatorów lub profesjonalnych sportowców. Oczywiście będziemy też aktywni w social mediach, będziemy stale rozwijać się i w tej przestrzeni. Chcemy interaktywnie docierać do zainteresowanych współpracą z nami, by korzystali z naszej wiedzy i naszych doświadczeń.

Prezes będzie tylko wyznaczał kierunek działania, czy też będzie pan aktywnie uczestniczyć w pracach fundacji?

– Co do zasady, to prezes stoi na czele i ma do pomocy zarząd fundacji, natomiast zarządzanie jednoosobowe, jednoosobowe wyznaczanie kierunków jest już w moim przekonaniu anachronizmem. Stoję na stanowisku, że team spirit jest tym najlepszym, dającym efekt synergii rozwiązaniem. Jak już wspomniałem na początku – jesteśmy grupą entuzjastów  o różnorodnych zainteresowaniach, kipiących interesującymi, pionierskimi pomysłami, które mam nadzieję będą stale wpływały na rozwój naszej organizacji.

Możemy już poznać najważniejszych oficerów na pokładzie fundacji?

– Mamy dwie znakomite profesjonalistki: specjalistkę od prawa sportowego, panią mecenas Oliwię Babiarz oraz specjalistkę od prawa medycznego i zagadnień bioetyki, panią mecenas Aleksandrę Nowrotek. Jest w naszym gronie multidyscyplinarny mecenas Piotr Jach. Jestem przekonany, że połączenie tych mocnych, adwokackich i radcowskich potencjałów da efekt satysfakcjonujący wszystkich. Jednocześnie zaznaczam, iż  wszyscy w naszym zespole mamy w sobie dużo pokory. Wychodzimy z założenia, że na nas, na czwórce założycieli, ta fundacja nie powinna się ostać. Mogę zatem zdradzić, że nie tylko prowadzimy rozmowy, ale mamy już pozytywny odzew od wysokiej klasy specjalistów z zakresu medycyny i sportu (praktyków i naukowców) którzy są zainteresowani dołączeniem do naszej organizacji. Będziemy o tym informować na bieżąco.

Wywiadu udzielił: Igor Płaza
Wywiad przeprowadził: Zbigniew Cieńciała

Back to top